Z samej budowli zostało niewiele, ot ledwie jedna baszta, nieco odgrzebanych fundamentów i zarysy murów. Ciężko uwierzyć, że była to onegdaj twierdza na tyle potężna, że przechowywano w niej skarb kwarciany Królestwa...
O zamku do poczytania np. Tu i Tu
Widoki jednak warte odnotowania:
Wszystko polane jest jednak typowo polskim sosem z pogardy dla historii i ludzi do tego mieszanym w szambie estetyki - baszta/muzeum zamknięte na głucho (a otwarte wyłącznie w sezonie letnim, w weekendy i tylko przez kilka godzin), teren wykorzystywany przez miejscowych jako piknikowisko plus obrzydliwie pobazgrane mury... Gdybym dorwał takich kretynów ze sprejami, markerami i korektorami to bym pozabijał... Po długich, dłuuuuuuugich torturach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz