Strony

niedziela, 26 października 2008

Przeczytane...

Robert Primke, Maciej Szczerepa, Wojciech Szczerepa "Wojny Husyckie na Śląsku, Łużycach i Pomorzu".

Ostatnio na Allegro zakupiłem powyższy tytuł (a przymierzałem się do tego z rok czasu...) i od razu, jeżdżąc do pracy, przeczytałem całą w ciągu dwóch dni.
Przy okazji (patrz poniższy wpis) utrzymując się w tematyce średniowieczno-dolnośląskiej.

Pierwsze, co boli, to okładka... Nie wiem dlaczego "artystę" tak poniosło, a wydawnictwo na to pozwoliło, ale zbroja rycerza i rapier pasują do tematyki jak pięść do nosa (coś się czasy panu pomyliły, o jakieś 100 lat) ;)

Z treścią już jest dużo lepiej. Dostajemy, w bardzo przystępnej formie, pełen opis XV-wiecznych działań wojennych na froncie katolicko-husyckim. Do tego całkiem zacną ikonografię i (skrótowe) biografie najważniejszych postaci.
Szkoda, że wydawca nie pokusił się o mapę Śląska, z zaznaczeniem poszczególnych obszarów- ciężko się czasem połapać w tym kto, gdzie i którędy, bo samych księstw było na obszarze, o którym mowa, około dwudziestu. A topografia Łużyc jest mi natomiast totalnie obca...

Wielki plus należy się autorom, za wzięcie "na tapetę" tematu wojen husyckich, jakże ubogiego w polskiej bibliografii...

Książka ukazała się w serii "Militarne Sekrety". I znów pojawia się pytanie - gdzież owe sekrety?

Polecam, dobrze wiedzieć, że Czesi nie zawsze byli pacyfistycznymi piwożłopami ;)

8/10

Brak komentarzy: