Ostatnio na Allegro zakupiłem powyższy tytuł (a przymierzałem się do tego z rok czasu...) i od razu, jeżdżąc do pracy, przeczytałem całą w ciągu dwóch dni.
Przy okazji (patrz poniższy wpis) utrzymując się w tematyce średniowieczno-dolnośląskiej.
Pierwsze, co boli, to okładka... Nie wiem dlaczego "artystę" tak poniosło, a wydawnictwo na to pozwoliło, ale zbroja rycerza i rapier pasują do tematyki jak pięść do nosa (coś się czasy panu pomyliły, o jakieś 100 lat) ;)
Z treścią już jest dużo lepiej. Dostajemy, w bardzo przystępnej formie, pełen opis XV-wiecznych działań wojennych na froncie katolicko-husyckim. Do tego całkiem zacną ikonografię i (skrótowe) biografie najważniejszych postaci.
Szkoda, że wydawca nie pokusił się o mapę Śląska, z zaznaczeniem poszczególnych obszarów- ciężko się czasem połapać w tym kto, gdzie i którędy, bo samych księstw było na obszarze, o którym mowa, około dwudziestu. A topografia Łużyc jest mi natomiast totalnie obca...
Wielki plus należy się autorom, za wzięcie "na tapetę" tematu wojen husyckich, jakże ubogiego w polskiej bibliografii...
Książka ukazała się w serii "Militarne Sekrety". I znów pojawia się pytanie - gdzież owe sekrety?
Polecam, dobrze wiedzieć, że Czesi nie zawsze byli pacyfistycznymi piwożłopami ;)
8/10
Przy okazji (patrz poniższy wpis) utrzymując się w tematyce średniowieczno-dolnośląskiej.
Pierwsze, co boli, to okładka... Nie wiem dlaczego "artystę" tak poniosło, a wydawnictwo na to pozwoliło, ale zbroja rycerza i rapier pasują do tematyki jak pięść do nosa (coś się czasy panu pomyliły, o jakieś 100 lat) ;)
Z treścią już jest dużo lepiej. Dostajemy, w bardzo przystępnej formie, pełen opis XV-wiecznych działań wojennych na froncie katolicko-husyckim. Do tego całkiem zacną ikonografię i (skrótowe) biografie najważniejszych postaci.
Szkoda, że wydawca nie pokusił się o mapę Śląska, z zaznaczeniem poszczególnych obszarów- ciężko się czasem połapać w tym kto, gdzie i którędy, bo samych księstw było na obszarze, o którym mowa, około dwudziestu. A topografia Łużyc jest mi natomiast totalnie obca...
Wielki plus należy się autorom, za wzięcie "na tapetę" tematu wojen husyckich, jakże ubogiego w polskiej bibliografii...
Książka ukazała się w serii "Militarne Sekrety". I znów pojawia się pytanie - gdzież owe sekrety?
Polecam, dobrze wiedzieć, że Czesi nie zawsze byli pacyfistycznymi piwożłopami ;)
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz