wtorek, 29 kwietnia 2008
Ciechanów...
Rzutem na taśmę jeszcze jedno mazowieckie zamczysko... Zamek Książąt Mazowieckich w Ciechanowie.
Tym razem w wyjątkowo irytujący...
Wszędzie napisano (i w sieci i na tablicy informacyjnej), że można zwiedzać. I co? I pstro - drzwi zamknięte na głucho, żywego ducha nie ma, coby jakichś informacji udzielił... Tylko turyści od wrót się odbijali...
Przynajmniej z zewnątrz można było obejrzeć...
Drugim zabytkiem - kościół Farny. Prawdę powiedziawszy, moim skromnym zdaniem, nie zachwyca.
W Ciechanowie jest też browar, robiący (chyba) najlepsze piwo w Polsce.
Tylko na miejscu ani się go gdzie napić ani zakupić. To jest chore - marketingowe dno...
TU i TU o zamku...
TU o kościele...
TU o browarze...
Za to kebab mają smaczny :)
Pointa: kolejne miasto w Polsce, które turystów ma w dupie a ożywa chyba tylko w czasie festynów. Smutne ale prawdziwe...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz